Płyn chłodniczy a koncentrat płynu do chłodnic – co cechuje oba te chłodziwa?

W momencie, gdy następuje nieoczekiwany wyciek płynu z układu chłodzenia lub też przychodzi termin okresowej, systematycznej wymiany dotychczasowego chłodziwa, zmotoryzowani stają przed wyborem – płyn czy koncentrat do chłodnic? Czym charakteryzują się oba produkty i na który lepiej postawić? Postaramy się odpowiedzieć na te pytania w dzisiejszym artykule. 

Płyn chłodniczy pod lupą

Płyn chłodniczy krążący po układzie chłodzenia, ma za zadanie nie tylko redukować panującą w silniku wysoką temperaturę, ale także zapobiegać osadzaniu się kamienia, korozji czy innych zanieczyszczeń w całym układzie. Z uwagi na fakt, że części układu chłodzenia wykonane są z różnych materiałów jak aluminium czy guma, skład chłodziwa musi być skomponowany w taki sposób, aby nie wchodzić w reakcje z różnego typu tworzywami. Z tego względu, aż 50% składu stanowi woda demineralizowana, a 49% glikol etylenowy lub propylenowy, który zapobiega zamarzaniu płynu i wspomaga skuteczność całego procesu chłodzenia. Pozostały 1% to wszystkie dodatki chemiczne, w tym te antykorozyjne, których zadaniem jest ochrona układu przed osadzaniem się kamienia czy ograniczanie zjawiska tzw. spieniania płynu. Zdecydowana większość dostępnych w hipermarketach czy na stacjach benzynowych płynów chłodniczych posiada w składzie wszystkie wyżej wymienione komponenty, które wymieszane są ze sobą w odpowiednich proporcjach i nadają się od razu do użycia.

Słów kilka o koncentratach płynu do chłodnic

Koncentrat płynu chłodniczego to w dużym skrócie chłodziwo składające się z dostatecznej ilości glikolu oraz niezbędnych dodatków, jednak wymagające rozcieńczenia go z wodą. Większość producentów zaleca w tym celu użycie wody destylowanej, która w porównaniu do zwykłej „kranówki” nie wpływa negatywnie na cały układ. Rozpuszczając koncentrat powinno się zachować proporcje 50:50, co oznacza, że trzeba wymieszać ze sobą taką samą ilość chłodziwa i wody. Cały zabieg można wykonać dolewając do zbiorniczka najpierw jedną, a następnie drugą ciecz, jak również uprzednio mieszając je np. w misce. W tym miejscu należy dobitnie podkreślić, że wlanie samego (nierozcieńczonego) koncentratu nie przyniesie pojazdowi żadnych korzyści, co więcej, może spowodować tylko szkody, bowiem nierozmieszane chłodziwo potrafi zamarzać już w temperaturze około 16 stopni Celsjusza! Należy także podkreślić, że wymieniając od nowa chłodziwo na koncentrat wymieszany z wodą destylowaną, trzeba uzupełniać oba te składniki. Niestety, ale dolewając samej wody przyspiesza się jedynie proces przegrzania silnika, a bazowanie wyłącznie na koncentracie spowoduje problem z osiągnięciem właściwej temperatury roboczej. Trzeba także pamiętać, aby nie zamieniać wody destylowanej na zwykłą „kranówkę”, gdyż taka zamiana będzie najkrótszą drogą do korozji całego układu chłodzenia i osadzania się w nim kamienia.

Czy przeciętny kierowca powinien decydować się na koncentrat płynu do chłodnicy?

Zazwyczaj eksperci odradzają zwykłym kierowcom, którzy posiadają jedno czy dwa auta używanie koncentratu płynu do chłodnic. Dlaczego? Ze względu czysto praktycznych! To prawda, że koncentrat jest rozwiązaniem tańszym niż gotowy płyn do chłodnicy, ale wymaga przestrzegania ścisłych proporcji jego rozmieszania z wodą destylowaną. Oczywiście dla warsztatu samochodowego, który zaopatruje się w spore ilości tegoż chłodziwa będzie to realna oszczędność pieniędzy i miejsca do przechowywania, jednak dla przeciętnego „Kowalskiego”, jak wynika z doświadczenia, takie rozwiązanie to jedynie kłopot i konieczność pilnowania proporcji, które istotnie mają znaczenie dla pracy całego układu chłodzenia. Dodatkowym argumentem jest fakt, że wysokiej jakości płyn chłodniczy (dostępny m.in. w naszym sklepie https://www.iparts.pl/dodatkowa-oferta/oleje-i-plyny,plyny-do-chlodnic,plyn-do-chlodnicy,65-60-87.html) spełnia swoje zadanie przez 2-5 lat eksploatacji auta, zatem te kilka złotych różnicy w cenie na koncentracie jest mało warte całego zachodu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz